07.03.2022, 07:33
Kibice mieli szansę oglądać fantastyczny mecz w rozgrywkach włoskiej ligi!
W tej chwili włoska liga prezentuje się zdecydowanie bardziej emocjonująco niż w minionych latach i trudno temu zaprzeczyć. Na naprawdę emocjonujące pojedynki przekłada się to, że każdy klub ma kadrę zapełnioną świetnymi graczami. Można też dojść do wniosku, iż kluby z ligi włoskiej stały się zdecydowanie śmielsze po tym, gdy pierwszy raz od wielu lat to nie Juventus Turyn sięgnął po mistrzowski tytuł Serie A. Triumf Interu FC we włoskiej ekstraklasie pokazał, iż każda drużyna ma szansę rywalizować o najwyższe cele. Obecnie wskazać największego faworyta do ostatecznego triumfu, ponieważ pierwsza czwórka aktualnego sezonu jest niezwykle równa. Do zakończenia sezonu zostało jeszcze dużo spotkań a w chwili obecnej to Inter FC piastuje fotel lidera ekstraklasy włoskiej. O mistrzostwo ligi włoskiej rywalizuje jeszcze jedna ekipa z Mediolanu, a konkretnie Milan, który musiał zmierzyć się z Romą trenowaną przez szkoleniowca Jose Mourinho.
Warto wziąć pod uwagę fakt, iż piłkarze Milanu idealnie rozpoczęli to spotkanie. Po kwadransie gry byli na prowadzeniu rezultatem 2 do 0 i wydawać się mogło, że mają bieg tego starcia pod całkowitą kontrolą. Piłkarze prowadzeni przez selekcjonera Mourinho Jose starali się odkręcić zły wynik, ale popełnione błędy na początku meczu były zbyt istotne. W końcowych minutach pierwszych czterdziestu pięciu minut spotkania drużyna z Rzymu dała radę zdobyć kontaktową bramkę, co bez najmniejszych wątpliwości wlało otuchę w serca kibiców tej drużyny. Abraham wykorzystał genialne zagranie ze strony Lorenzo Pellegriniego i w czterdziestej minucie trafił do siatki. Zawodnicy AC Milan jednak nie zamierzali oczekiwać do końcowego gwizdka arbitra i w dalszym ciągu przeprowadzali ataki na pole karne Romy. Leao Rafael na osiem minut przed końcowym gwizdkiem strzelił trzecie trafienie i w rozrachunku końcowym AC Milan wygrał rezultatem 3 do 1. Milan wypracował sobie okazję na podwyższenie rezultatu na koniec, jednakże z jedenastu metrów nie zdołał trafić Zlatan Ibrahimović, gdyż jego strzał zdołał wybronić Rui Patricio.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy